Tworzy ilustracje dla biznesu, np. do książek, w których skomplikowane treści tłumaczą rysunki. Przedstawia w formie zapisu graficznego, myśli, potem słowa, ubierając je w obrazy. Tworzy notatki wizualne z prelekcji, wystąpień. Wszystko to, by dzięki obrazowi, lepiej zapamiętywać treści.
W czym się
specjalizujesz?
Jestem praktykiem myślenia wizualnego. Słucham lub
czytam, syntezuję przekaz, wyciągam esencję – to co jest najważniejsze, podając
w formie rysunku i słowa. Rysunek jest symbolem, metaforą, a słowo hasłem,
czasami frazą.
Myślenie wizualne, którym się zajmuję, jest skutecznym
narzędziem komunikacji.
Zamiast nudnych slajdów, możesz użyć rysunków – one
pomagają lepiej zapamiętywać treści. Ubarwisz swoje wystąpienia wykorzystując
infografiki. Za pomocą myślenia wizualnego można tłumaczyć skomplikowane
procesy. Wizualizacja treści jest sposobem na zaangażowanie słuchacza.
Z myśleniem wizualnym zetknęłam się pierwszy raz kilka
lat temu, kiedy to natrafiłam na artykuł w niemieckim serwisie internetowym i
urzekły mnie obrazki. Ponieważ nie znam niemieckiego, to obraz powiedział mi,
co było treścią! Obraz, czyli w tym wypadku notatki wizualne (sketchnotes),
pozwoliły mi na zrozumienie przekazu!
Zaczęłam szukać informacji na ten temat i znalazłam
ich wiele, głównie zagranicą. Zobaczyłam, że ludzie rysują na konferencjach! To
było niesamowite, bo raz, że zrozumiałam, jak wielką siłę ma łączenie rysunku i
słowa, a dwa, z radością przyjęłam, że wreszcie rysunek odręczny wkroczył do
biznesu. Do tej pory sądziłam, że rządzi tylko power point oraz grafiki
wykonane w skomplikowanych, dla mnie programach. Wiedziałam, że chcę to robić.
Istotą tej pracy jest pomysł na obraz, odpowiadający
jakiemuś hasłu. Chodzi o słownik wizualny, bank ikon. Takie rzeczy trzeba
wyćwiczyć, rysując. Bardzo ważne jest słuchanie i syntezowanie, a nie
zapisywanie wszystkiego. Dlatego praca ta wymaga bardzo dużego skupienia. Od
kilku osób (graphic recorderów – rysujących na konferencjach) słyszałam, że
prawdopodobnie są jedyną osobą, tak pilnie słuchającą prelegentów. To prawda.
Nawet zajmując się sketchnotingiem w zaciszu domowym, notując webinary, trzeba
być maksymalnie skoncentrowanym. Chociaż zdarzyło mi się kiedyś „piłować
paznokcie”, bo prelegent tak dalece odbiegał od tematu. To nie zdarza się
często.
Kolejną rzeczą, bez której nie da się pracować, są
narzędzia. Ważne są bardzo dobrej jakości markery oraz znajomość specyfiki
różnych podłoży, papierów, ścian czy szyb. Przydaje się też znajomość zagadnień
związanych z produkcją, np. drukiem. Dla mnie istotny jest też sprzęt cyfrowy.
Cudowny tablet i magiczne aplikacje, które ułatwiają każdą pracę! Szczególnie
doceniam, uwzględniając kolejną poprawkę Klienta;)
Klienci, tak naprawdę decydując się na graphic
recording czy sketchnoting na żywo (różnica jest w zasadzie tylko w formacie -
wielkości podłoża), nie wiedzą do końca, co otrzymają. Owszem uzgadniamy wiele
rzeczy, które powinny się tam znaleźć, takie jak logotypy, kolorystyka,
tematyka, istotne zagadnienia itp., ale głównie współpraca opiera się na
zaufaniu i doświadczeniu. Efekt jest zawsze, w moim przypadku, mile
zaskakujący.
W przypadku rysunku biznesowego, ilustracji do książek
i prezentacji, wiele rzeczy można poprawić, więc obie strony mają większy
komfort pracy. Klienci bardzo często oczekują rady, mówią wprost „nie wiem,
powiedz mi jak powinno być”, słuchają. To cenię najbardziej.
Czy masz autorski
styl?
Nie odnalazłam jeszcze własnego stylu. A może go nie
dostrzegam? Na pewno lubię oszczędną kolorystykę. Czerń, biel i jeden kolor.
Mam wrażenie, że wówczas przemawia kształt, nie kolor. Kolor jest tylko
podkreśleniem.
Myślenie
wizualne jest specyficznym
rodzajem rysunku. Dla
Klientów prace wykonuję przeważnie cyfrowo. Po pewnym
czasie, mam ochotę przełączyć się na rysunek analogowy. I wtedy przychodzi czas
na różnorodność, której się poddaję. Coś mnie fascynuje i zaczynam to robić.
Wykorzystuję różne narzędzia. Jednego dnia są to czarne markery, a innego
kolorowe brushpeny. To głównie w wolnym czasie. Ale lubię taką zmianę, bo wiem,
że nic nie muszę tylko chcę.
Zauważyłam, że często klienci widząc różne moje prace,
wybierają jakiś styl, więc okazuje się, że różnorodność ma sens. W przypadku
kiedy jesteś rzemieślnikiem, nie artystą.
Wciąż się uczę, czytam, rysuję. Rysuję codziennie, aby
ćwiczyć rękę. Pewne elementy rysuję wielokrotnie, bo ręka/ mózg zapamiętuje
ruch.
Uwielbiam narzędzia analogowe, czyli markery i papiery
oraz ich testowanie. W sklepach plastycznych mogłabym siedzieć godzinami,
chociaż idę tam z konkretną listą, to zawsze znajdę coś ekstra. Miałam tak od
zawsze.
Różnego rodzaju rysunkiem zajmowałam się od dziecka.
Chodziłam na zajęcia prowadzone przez różnych artystów, skończyłam architekturę
krajobrazu, a wcześniej szkołę reklamy, wszędzie przygotowując teczki z pracami
i zdając egzaminy z rysunku. Pracowałam w zawodzie, projektowałam ogrody i
wnętrza, rysowałam wizualizacje i robiłam projekty techniczne. Rysunek i
grafika były zawsze obecne w moim życiu. Także w korpo, gdzie byłam szefową
zespołu zajmującego się komunikacją wizualną.
Przestawienie się na innego rodzaju rysunek, czyli
myślenie wizualne nie było trudne. Lubię się
uczyć, więc bywam na różnych warsztatach, bo poznaję
wtedy ludzi, pasjonatów tej samej dziedziny.
Generalną zasadą myślenia wizualnego jest „Idea not
Art”, czyli liczy się pomysł, nie sztuka, nie umiejętność rysowania. Nie musisz
umieć rysować, aby notować graficznie. Zgadzam się. Aby robić sketchnotki na
własny użytek, nie musisz umieć rysować, ale… jeśli chcesz, żeby ktoś Tobie za
to płacił, chcesz na tym zarabiać… Uwierz mi, że w konkurencji z osobą, która
potrafi zrobić graphic recording na żywo w formie komiksu… przegrasz. Albo
wygrasz ceną, bo różni są klienci.
Jaka jest Twoja grupa
docelowa?
Moja grupa docelowa zależy od rodzaju usługi.
Przede wszystkim są to agencje eventowe, które
zainteresowane są graphic recordingiem analogowym lub cyfrowym, na
konferencjach i różnych imprezach zamkniętych. Tu też wykorzystywany jest
rysunek w prezentacjach i video explainery – filmy tłumaczące treści.
Odbiorcami tych samych usług są też duże firmy, wyższe uczelnie, które
zgłaszają się bezpośrednio.
Część moich rysunków, takich jak storyboardy, jest
elementem tworzenia koncepcji podczas pracy nad animacjami. Jestem tu wówczas
członkiem zespołu.
Inną grupą są Klienci, którzy oczekują ilustracji do
publikacji. Autorzy książek.
Sketchnotingiem – notatkami z wystąpień zainteresowani
są trenerzy, politycy, osoby prowadzące różne biznesy, dla których to jest
dobry materiał podsumowujący wystąpienia, także webinary.
Wszelkie moje aktywności w social mediach
ukierunkowane na rozpowszechnianie idei myślenia wizualnego i rysowania wśród
osób dorosłych, czyli grupa na Fb Rysujemy! Myślimy Wizualnie! skierowane są do
osób indywidualnych, pasjonatów tematu. Dużą grupą są tutaj nauczyciele, co
mnie bardzo cieszy. Bo wiem, że wiedza idzie dalej. Jest przekazywana uczniom,
a to dobry znak. Organizuję w Warszawie cykliczne spotkania, na których
rysujemy, uczymy się i dzielimy wiedzą. Dla Klientów indywidualnych, szykuję w
tym roku warsztaty z myślenia wizualnego, ale nastawione nie na podstawowe
zagadnienia, a na rysunek. To będą warsztaty dla tych, którzy chcą czegoś
więcej niż rysowanie „patyczaków” (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi).
Gosia Kami. Praktyk wizualny – sketchnoter, graphic
recorder, trener myślenia wizualnego i rysunku. Opowiada biznesowe historie
obrazami. Komunikacją wizualną zaczęła zajmować się prawie 20 lat temu,
pracując w korporacji. Z wykształcenia architekt krajobrazu, projektant wnętrz,
specjalista ds. reklamy. Ukończyła również marketing i zarządzanie. Uczęszczała
na liczne zajęcia z zakresu rysunku oraz warsztaty myślenia wizualnego i
liternictwa, ucząc się od najlepszych.
Pomaga wyjaśnić procesy, działanie produktów, czy
zasady funkcjonowania, rysując filmy (explainer video).
Tworzy ilustracje dla biznesu, np. do książek, w
których skomplikowane treści tłumaczą rysunki. Przedstawia w formie zapisu
graficznego, myśli, potem słowa, ubierając je w
obrazy. Tworzy notatki wizualne z prelekcji, wystąpień. Wszystko to, by
dzięki obrazowi, lepiej zapamiętywać treści.
By być na bieżąco zapisz się na subskrypcję bloga.
Zapraszam Cię także do mojej facebookowej grupy:
Grupa | Grafika-ilustracja: wsparcie i rozwój zawodowy
gdzie publikowane będą materiały uzupełniające wiedzę przekazywaną na blogu - live'y, dyskusje, ćwiczenia i inne.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz