W Poznaniu na
Arena Design można było zaopatrzyć się w
meble, we Wrocławiu na Konturach w
elementy wystroju wnętrz, na Silesia Bazaar w Katowicach nie zabrakło biżuterii i ubrań do kompletu. Kupiłam, co nieco, choć wcale tego nie planowałam, a mój
zbiór ulotek i wizytówek znów się powiększył. Wyjazd można uznać za udany. Katowice przyjęły nas (mnie i mojego partnera), ciepło
choć było zimno i deszczowo. Silesię Bazaar mogę z czystym sumieniem wpisać na
swoją mapkę imprez, jako wartą odwiedzenia. Pooglądałam, pogadałam, poznałam kilka interesujących świeżynek w świecie designu. No i mogłam przekonać się, że
dach Międzynarodowego Centrum Kongresowego, faktycznie pokryty jest trawą.
|
Międzynarodowe Centrum Kongresowe. Złapałam całkiem ładny kadr. |
Współgospodarzem imprezy było Miasto Katowice. Jeśli chodzi o stronę
organizacyjną i wszystkie te rzeczy na około (miejsce odpoczynku,
strefę gastro, parking, bilety itp.), były to chyba najlepiej zorganizowane pod tym
względem targi. Mam wrażenie, że stoiska z różnorakim jedzeniem i piciem, były
co najmniej taką samą atrakcją, jak te z docelowymi produktami (i w rozsądnej
cenie). Znalazło się nawet stoisko z produktami z konopi dla ciekawych nowych smaków.
Na „dzień dobry” przywitał nas
projekt Zjedz sobie Katowice
i Zjedz sobie Śląsk — Słodkie
przewodniki. 304 gramy wysokogatunkowej czekolady
rozłożonej na 16 wyjątkowych pralinek, które zarówno wnętrzem, jak i wyglądem nawiązują do wyżej wymienionych wyżej miejsc. Oprócz tego w pakiecie dorzucono pięknie zaprojektowane pudełko opowiadające o
mieście, mapę z którą raźniej będzie spacerować, skrawek celofanu, jak sanepid przykazał i 2 tony miłości
do Śląska. Przynajmniej tak piszą na stronie internetowej. Niestety nie miałam okazji spróbować, ale było co podziwiać. To
zdecydowanie jedna z tych niebanalnych pamiątek, które warto przywieźć do domu
lub wręczyć komuś w prezencie. Co ciekawe, o podobnym projekcie słuchałam tego
samego dnia w radiu, ale tyczyło się Wrocławia. Może kiedyś doczekam się edycji Zjedz sobie Wielkopolskę.
|
Zjedz sobie, (zdjęcie pobrane ze strony firmy) strona www |
|
Dziewczyny trochę nieśmiałe, ale pozwoliły zrobić zdjęcie. A rozdawały darmowe eko torby. |
Uzbrojona w aparat fotograficzny i notatnik, ruszyłam w tłum. Stoiska oglądam w taki sam sposób, jak czytam gazetę: Przeglądam wszystko pobieżnie, a
następnie zaczynam dokładne badanie tych punktów, które wpadły mi w oko. Często zdarza się jednak tak, że zupełnie niespodziewanie zostaję wciągnięta w rozmowę z właścicielem stoiska, na które pierwotnie nie zwróciłam większej uwagi. Jest to ten typ ludzi, którzy w tak fascynujący sposób opowiadają o swoich produktach i ich historii, że zainteresowanie zaczyna w człowieku narastać. Tak było z firmą Katini Katarzyny Kern z Gliwic-Sosnowca,
która po urodzeniu dziecka zajęła się produkcją niebanalnych rzeczy dla dzieci. W grudniu nastąpiła premiera pierwszej linii produktów.
W następnej kolejności
skierowałam kroki do stoiska Cotton Badger, by odebrać swój prezent gwiazdkowy
— ręcznie szyte i malowane poszewki na poduszki. Było małe zdziwienie, czy
aby na pewno chodziło o rozmiar 70x50cm, czym może zapiszę się w pamięci
firmy. Tak wszystko się zgadza. Zdecydowanie najbardziej podoba mi się motyw borsuczych śladów. Choinki są raczej powtarzalnym motywem, ale Damian nie chciał spać na jeleniu. Czekam aż w ofercie pojawią się ślady innych zwierzaków. Mam nadzieję, że z taką poszewką będę
miała zimowe sny. Chociaż tyle, skoro kolejny rok z rzędu, nie ma śniegu. Podziękowania za jabłko.
|
Cotton Badger — poduszki, pościele i pledy, facebook |
|
I jeszcze w ładną torbę zapakowane. |
Lubię
targi designu niezależnego, ponieważ można tam znaleźć rzeczy dobrej jakości, wykonane przez polskich rzemieślników, najczęściej z polskich produktów, o
ciekawym wzornictwie i adekwatnej dla tych wszystkich zalet cenie. Nie oznacza
to, że jest tanio, ale taniej niż można by się spodziewać po rzeczach należących do tej kategorii. Startujące
firmy, które chcą się promować, mają często niższe ceny lub oferują rabaty. W ten właśnie sposób, choć wcale tego nie planowałam, stałam się dumną posiadaczką przepięknej i (wygodnej jak cholera), tweedowej spódnicy początkującej marki odzieżowej AuthenticMember. Podobno w planach mają też ubrania dla panów. Osobiście z niecierpliwością czekam na marynarki.
Authentic
Member, odzież wełniana, (zdjęcia pobrane z facebooka firmy), strona www
Moda dominowała na Silesia
Bazaar — stoisk z odzieżą było zatrzęsienie. Nowoczesne,
ekstrawaganckie oraz klasyczne sukienki, spódnice, bluzki i płaszcze,
orientalne peniuary, ręcznie szyta fantazyjna bielizna, torebki ze skóry i
grubego płótna, neonowe gogle, czapki, saszetki i okulary… brakło tylko damskich butów (bo męskie były). Niezależnie od tego w jakim stylu
nosili się uczestnicy, jeśli byli otwarci na modę niezależną, istniało
naprawdę duże prawdopodobieństwo, że znajdą coś dla siebie. A przynajmniej coś,
do czego warto powzdychać.
|
Imago-Art, Kokon-Art, autorskie kolekcje z jedwabiu, szycie na miarę, strona www
|
|
Kamy — Made in Krakow, eco vintage, paniuary z naturalnych materiałów, strona www, facebook |
|
Neon Polska, odzież i akcesoria dla sportów zimowych, strona www |
Choć nie noszę, bardzo spodobał mi się pomysł na bluzy i koszulki modułowe projektu Mateusza Motyla, założyciela firmy Custamazed.
Bluzy X Sleeping to: Proces świadomego dokonywania swobodnych
wymian rękawów w bluzach Custamazed, mające na celu podkreślenie swojej
osobliwości i stylu — co najlepsze, nie trzeba kupować dwóch
jednakowych rękawów! Jeśli jesteś naprawdę zakręcony, każdy może być inny. W
cenie przeciętnej bluzy z sieciówki.
T-shirty X Pocketing to: Twórcza czynność polegająca na
kolekcjonowaniu i doborze kieszonek napierśnych do T-shirtów Custamazed w zależności
od nastroju i okoliczności — o ile bluzy są mocno młodzieżowym
pomysłem, to wymienne kolorowe kieszonki, mogą trafić w gusta każdej grupy
wiekowej.
Mężczyźni zainteresowani klasyczną
elegancją, na pewno nie przeszliby obojętnie obok stoisk z kolorowymi muchami i
poszewkami. Dla tych, którzy lubią nieco ekstrawagancji, firma Be Wooden proponowała gadżety z drewna, w tym drewniane muchy, spinki i
portfele. Uwagę przykuwała także surowa skórzana galanteria firmy Shalimov (strona jest jeszcze nieaktywna, nie mam też innych namiarów na tę firmę) oraz
wyprzedaż ręcznie szytego obuwia Christopher Marthe. A skoro o stopach mowa, to barwnie też było przy stoiskach z odjechanymi skarpetkami Happy Socks i Many Mornings. Natomiast brodacze mogli zaopatrzyć się w kosmetyki do włosów oraz skorzystać
z usług golibrody i fryzjera.
|
BeardMan, akcesoria i kosmetyki dla mężczyzn, strona www |
Stoiska z biżuterią, stanowiły sporą część targów. Fani i fanki błyskotek mogli
przebierać w wielu unikatowych wzorach i uśmiechać się szeroko, bo ceny również były przystępne.
Najbardziej reprezentacyjnym dla Śląska pomysłem, w mojej opni, była biżuteria z osadzonymi kamieniami węgla. Podobnych stoisk było kilka i trzeba
przyznać, że to oryginalna i robiąca wrażenie koncepcja.
|
I Coal You, biżuteria z węgla kamiennego, strona www |
Moim zdecydowanym
faworytem stała się pracownia rzemieślnicza Bizoez Katowic, za przepiękne pierścienie z ametystami. Półka cenowa okazała się
zdecydowanie wyższa, ze względu na wykorzystywanie szlachetnych
kamieni i szlachetnych metali, ale w projektach można się naprawdę zakochać. Mojemu
partnerowi bardzo przypadły do gustu obrączki ślubne, więc jeśli nic się nie
wydarzy, wiemy już u kogo w przyszłości się w nie zaopatrzymy.
Wyżej wymienione firmy, stanowią oczywiście tylko przykłady. Stoisk było wiele i to nie tylko z modą i biżuterią, ale także z gadżetami, elementami wystroju wnętrz, maskotkami itp. Przykłady zamieszczam poniżej. Jeśli jakieś zdjęcie nie ma podpisu, oznacza to że zgubiłam wizytówkę i nie mogłam rozszyfrować danej firmy. Postaram się z czasem to naprawić.
Jeśli jesteś ciekawy, jakie jeszcze skarby można było znaleźć na przedświątecznym Silesia Bazaar, zachęcam do odwiedzenia ich fanpage'a. 11-14 lutego 2016 roku, organizują również Targi Niezależnego Designu w ramach 4 Design Days, Katowice.
Jeśli brałeś udział w targach podziel się swoimi wrażeniami. Jeśli masz pytania, pisz śmiało.
|
Po lewej: Zielona Wrona, aranżacje balkonów, tarasów patio, facebook |
|
Poofa Projekt, pufy, facebook
No i oczywiście pozdrawiam ekipę, z którą później zwiedzałam Katowice. Dzięki za dobrą zabawę i za zdjęcie w wielkim zaręczynowym pierścionku... choć niektórzy twierdzą, że to świąteczna bombka.
|
Brak komentarzy
Prześlij komentarz